Karolciarolcia
Zooville Settler
Mądra decyzja
Fisting
- Thread starter guma12322
- Start date
Emily Acrobat
Citizen of Zooville
Fisting jest raczej dla ludzi "zaprawionych w boju", więc nie polecam również, ale za powiedzmy 20 lat warto rozważyć. Tylko do tego potrzebny jest w pełni zaufany partner. A co do ciasności... to ta druga dziurka jeśli się nie przegina to wraca do właściwego poziomu po pewnym czasie, dodatkowo ćwiczy się mięśnie dna miednicy, więc myślę, że raz na jakiś czas można spróbować.
Pozostaje mi tylko zacytować klasyka:
www.youtube.com
Moja dupa jest ciasna jak po praniu
www.youtube.com
Motcherlode1
Citizen of Zooville
Sam fisting mnie aż tak nie kreci, ale ma podobne cechy z knottingiem X3 Zabawki między sobą też dużo się nie różnią. Na razie mam misję przyzwyczaić się do trochę większe go knota ^ ^
Wszystko jest dla ludzi, trzeba tylko znać umiar i zachować rozsądek. W samym fistingu nie chodzi o wielkość wkładanej ręki, ale odczucia jakie to sprawia. Myślę, że wkładanie dwóch rąk, stopy, jakiś innych większych przedmiotów to już zły kierunek. A co do ciasnej dupy... to naturalnie wraca po dłuższej abstynencji do swojej ciasności, z drugim otworem jest troszkę gorzej.
Motcherlode1
Citizen of Zooville
Nic na siłę ;3 najważniejsze żeby sprawiało przyjemność.
Olivia1234
Tourist
Hmm, hmmm -//-"To może chciałaś byś we mnie dłonie włożyć?
No może, ale na pewno nie w najbliższym czasie
jestemania
Tourist
Zgadzam się w pełni. Dodam tylko, że fisting zależy w dużej mierze ( jeśli nie w całości) od genetycznej budowy sylwetki. Nie zawsze szerokie biodra, ilość stosunków seksualnych lub porody oznaczają , że można włożyć rękę lub dwie i zaklaskać
Inaczej jest z fistingiem analny, to jest mięsień, który można wyćwiczyć. Łatwiej jest go wyćwiczyć mężczyznom , bo nie przeszkadzają im narządy rodne i daje on im więcej przyjemności poprzez stymulację silnie unerwionej prostaty.
jestemania
Tourist
Zgadzam się z tym w 100%
Amatorkremu
Tourist
Widzę, że zaczął się nieco wątek o zabawkach, ja akurat lubię te większe. Z którymi trzeba nieco się potrudzić. Nie mam niestety zbyt wielu :c
Fisting, być może kiedyś, ale to tylko z kimś kogo znam i z kim bym był. To trochę śmieszna sprawa, zabawki są dla mnie przyjemne, końskiej pałce bym nie odmówił, ale jeżeli chodzi o ludzi to panowie wcale mnie nie kręcą. Dziwnie trochę, ale tak to już jest.
Fisting, być może kiedyś, ale to tylko z kimś kogo znam i z kim bym był. To trochę śmieszna sprawa, zabawki są dla mnie przyjemne, końskiej pałce bym nie odmówił, ale jeżeli chodzi o ludzi to panowie wcale mnie nie kręcą. Dziwnie trochę, ale tak to już jest.
narwus
Lurker
Ja również trochę eksperymentuję w tym temacie 
Nie pamiętam już tak precyzyjnie od czego się zaczeło... dostęp do internetu miałem dosyć wcześnie, oglądałem porno i dużo jego rodzajów była mi znana, w domu rodzinnym znalazłem kasety vhs z shemale'sami, "takie coś" widziałem pierwszy raz, zaskoczyło mnie to ale i wtedy chyba poczułem właśnie że drugi penis to jednak nic strasznego skoro kobieta może go mieć i zaciekawiło mnie uczucie doświadczania przyjemności z eksplorowania tyłka. Od czasu do czasu, nadal mieszkając w rodzinnym domu, próbowałem podczas kąpieli tym co było pod ręką (palce, małe buteleczki z kosmetykami) bo warunki wtedy nie pozwalały na nic innego. Na początku nie było łatwo przyzwyczaić tyłek do czegoś wkładanego z zewnątrz i odruch wypychania był mocny ale z czasem wszystko się rozluźniało i wtedy robiło się przyjemnie. Pamiętam jak po zabawie szczypał mnie tyłek bo używałem jako lubrykanta po prostu jakiegoś zwykłego mydła. Wiecie, takie pierwsze podrygi, bez odpowiedniej wiedzy. Nakręcało mnie to że to taki był temat tabu, dawało satysfakcje jak udawało się zwiększać średnice przedmiotów i przełamywać granice wcześniej wydawałoby się nie do przeskoczenia a i orgazm i wytrysk bywał na koniec mocniejszy. Uczyłem się też odpowiedniej techniki i czerpania przyjemności, bo to też nie takie oczywiste i proste że "wkładasz i odpływasz", trzeba oswoić się ze swojego rodzaju bólem występującym w pewnych fazach rozciągania, nauczyć się że pewny nacisk na np. prostate który może się wydawać na początku mało komfortowy pozwala osiągnać uczucie pełniejszego orgazmu lub wyzwolić uczucie parcia doprowadzające do ejakulacji nawet bez wzwodu itp. itd. Wiele czynników ma wpływ na odczuwanie przyjemności i chęć dalszego rozwoju. Oczywiście większość tej drogi przeszedłem już mogąc bez krępacji zbierać odpowiednie zabawki, mając na to odpowiednią ilość czasu i miejsce, bawiąc się bez żadnych obaw. Mimo zbioru zabawek do rozciągania nie udało mi się jeszcze użyć całej swojej dłoni do fistingu, kostki nie chcą przejść. Namawiam partnerke ale są opory 
Wie o moim fetyszu, akceptuje go, przy użyciu zabawek uczestniczyła aktywnie ale na pieszczoty całą swoją dłonią jeszcze widocznie za wcześnie dla niej jest.
Nie pamiętam już tak precyzyjnie od czego się zaczeło... dostęp do internetu miałem dosyć wcześnie, oglądałem porno i dużo jego rodzajów była mi znana, w domu rodzinnym znalazłem kasety vhs z shemale'sami, "takie coś" widziałem pierwszy raz, zaskoczyło mnie to ale i wtedy chyba poczułem właśnie że drugi penis to jednak nic strasznego skoro kobieta może go mieć i zaciekawiło mnie uczucie doświadczania przyjemności z eksplorowania tyłka. Od czasu do czasu, nadal mieszkając w rodzinnym domu, próbowałem podczas kąpieli tym co było pod ręką (palce, małe buteleczki z kosmetykami) bo warunki wtedy nie pozwalały na nic innego. Na początku nie było łatwo przyzwyczaić tyłek do czegoś wkładanego z zewnątrz i odruch wypychania był mocny ale z czasem wszystko się rozluźniało i wtedy robiło się przyjemnie. Pamiętam jak po zabawie szczypał mnie tyłek bo używałem jako lubrykanta po prostu jakiegoś zwykłego mydła. Wiecie, takie pierwsze podrygi, bez odpowiedniej wiedzy. Nakręcało mnie to że to taki był temat tabu, dawało satysfakcje jak udawało się zwiększać średnice przedmiotów i przełamywać granice wcześniej wydawałoby się nie do przeskoczenia a i orgazm i wytrysk bywał na koniec mocniejszy. Uczyłem się też odpowiedniej techniki i czerpania przyjemności, bo to też nie takie oczywiste i proste że "wkładasz i odpływasz", trzeba oswoić się ze swojego rodzaju bólem występującym w pewnych fazach rozciągania, nauczyć się że pewny nacisk na np. prostate który może się wydawać na początku mało komfortowy pozwala osiągnać uczucie pełniejszego orgazmu lub wyzwolić uczucie parcia doprowadzające do ejakulacji nawet bez wzwodu itp. itd. Wiele czynników ma wpływ na odczuwanie przyjemności i chęć dalszego rozwoju. Oczywiście większość tej drogi przeszedłem już mogąc bez krępacji zbierać odpowiednie zabawki, mając na to odpowiednią ilość czasu i miejsce, bawiąc się bez żadnych obaw. Mimo zbioru zabawek do rozciągania nie udało mi się jeszcze użyć całej swojej dłoni do fistingu, kostki nie chcą przejść. Namawiam partnerke ale są opory Wie o moim fetyszu, akceptuje go, przy użyciu zabawek uczestniczyła aktywnie ale na pieszczoty całą swoją dłonią jeszcze widocznie za wcześnie dla niej jest.Attachments
jestemania
Tourist
Zwykle zaczyna się od gadżetów, one dobrze ćwiczą mięsnie i bardzo dobrze przygotowują do fistingu. Co do upodobań to każdy ma inne i to jest piękne. Czy dziwne? Trudno o "dziwieniu się " mówić na tym portalu
Emily Acrobat
Citizen of Zooville
Wielkie zabawki i rozciąganie analnej cipki to piękna sprawa.
Chciałabym być fistowana i pieprzona przez kobietę z wielkim strap on czy też podwójnie fistowana.
Kocham fisting
Chciałabym być fistowana i pieprzona przez kobietę z wielkim strap on czy też podwójnie fistowana.
Kocham fisting