lordkelvin
Tourist
Ciekaw jestem, używacie jakichś narzędzi żeby zachować anonimowość w internecie (VPN, Tor), czy wchodzicie na forum na jana bez niczego?
wydajesz się sporo wiedzieć o technologii, pracujesz w tym czy zajawka?Tor, modem tor, VPN. Dynamiczne adresy IP. Dodatkowo wycinam absolutnie wszystkie metadane jeżeli daję jakiekolwiek zdjęcie lub coś innego. Jeżeli filmik to wykonany tak by nie było widać okien ani nic charakterystycznego. I tylko na snapie choć bardzo mało kto coś dostał. Poza jednym wyjątkiem. No i używam szyfrowanych komunikatorów. Dla objaśnienia. Modem tor to 2 połączone modemy o zmiennych adresach MAC i IP. Które na przemian co określony czas je zmieniają. Tak w uproszczeniu
A to już tajemnica.wydajesz się sporo wiedzieć o technologii, pracujesz w tym czy zajawka?
Bo masz/macie "czysty" profilVPN telegram i kilka weryfikacji, choć spotykać się z nikim nie spotkaliśmy, a pisać też chętnych osób brak
Owszem mam, zakładając go byłem sam potem poznałem partnerkę w temacieBo masz/macie "czysty" profil
O to to! Ostrożność przede wszystkim. Spotykanie się to wielkie ryzyko, tylko dla hardkorowców lub gdy się nabierze pewności że po drugiej stronie jest równie przyzwoita osoba/osoby. Sam do komunikacji ogólnej używam WhatsApp i dla ZV MegaChat bo jest bezpieczny. Takie przynajmniej sprawia wrażenie. Meg to wogóle z ludźmi tutaj pisze tylko przez PM-ki. Ale piszących do Niej nie brakuje, nie ma się co dziwić bo większość woli bardziej pisać z babą niż z Jej partnerem. ?VPN telegram i kilka weryfikacji, choć spotykać się z nikim nie spotkaliśmy, a pisać też chętnych osób brak
Do pisania na priv jest jeszcze takie coś jak TeleGuard (też wydaje się być bezpeiczne, nie trzeba się logować / rejetrować, łatwo skasować historie).O to to! Ostrożność przede wszystkim. Spotykanie się to wielkie ryzyko, tylko dla hardkorowców lub gdy się nabierze pewności że po drugiej stronie jest równie przyzwoita osoba/osoby. Sam do komunikacji ogólnej używam WhatsApp i dla ZV MegaChat bo jest bezpieczny. Takie przynajmniej sprawia wrażenie. Meg to wogóle z ludźmi tutaj pisze tylko przez PM-ki. Ale piszących do Niej nie brakuje, nie ma się co dziwić bo większość woli bardziej pisać z babą niż z Jej partnerem. ?
Seb
Co do pisania czytaliście informacje o Proton mailu że wydał jakiegoś gościa.
Chyba tak, nie czytałam do końca, tak się tylko zastanawiałam czy jak by jakiś organ ścigania zażądał danych to czy Proton Mail może nas wydaćChodzi o te ujawnienie częściowych danych by tam znaleźć terrorystę?
1. Podali dans konta apple które miał podpięte. 2. Co wydać? Posiadanie takich treści nie jest zakazane. Produkowanie jedynie jest a muszą udowodnić kiedy to było i na terenie jakiego krajuChyba tak, nie czytałam do końca, tak się tylko zastanawiałam czy jak by jakiś organ ścigania zażądał danych to czy Proton Mail może nas wydać
Kto w celu rozpowszechniania produkuje, utrwala, przechowuje.... przedawnienie nie wchodzi w grę, jeśli aktualnie posiadasz w tym celu i kraj produkcji nie wchodzi w grę, jeśli dysk z danymi fizycznie jest na terenie RP. Można jedynie takim sposobem uniknąć odpowiedzialności z tytułu ustawy o ochronie zwierząt.1. Podali dans konta apple które miał podpięte. 2. Co wydać? Posiadanie takich treści nie jest zakazane. Produkowanie jedynie jest a muszą udowodnić kiedy to było i na terenie jakiego kraju
Cejrowskiego próbowali oskarżyć o znęcanie się nad zwierzętami. I jakoś się nie udało mimo że materiał udostępniony w Polsce, przechowany w pl itd. ale nakręcony w Ugandzie lub jakimś kraju Ameryki. Trzeba udowodnić że posiadasz w celu rozpowszechniania. Ważny jest kraj w którym nakręcono. Jeżeli nakręcono to kraju gdzie jest to legalne polski sąd nie może nic zrobić. Poza tym mało kto interesuje się tym tematem w polskich służbach przez trudność udowodnienia + trudność w podpięciu pod prawo bo nie ma tego w prost zakazanego w prawieKto w celu rozpowszechniania produkuje, utrwala, przechowuje.... przedawnienie nie wchodzi w grę, jeśli aktualnie posiadasz w tym celu i kraj produkcji nie wchodzi w grę, jeśli dysk z danymi fizycznie jest na terenie RP. Można jedynie takim sposobem uniknąć odpowiedzialności z tytułu ustawy o ochronie zwierząt.
Cejrowskiego próbowali oskarżyć o znęcanie się nad zwierzętami. I jakoś się nie udało mimo że materiał udostępniony w Polsce, przechowany w pl itd. ale nakręcony w Ugandzie lub jakimś kraju Ameryki. Trzeba udowodnić że posiadasz w celu rozpowszechniania. Ważny jest kraj w którym nakręcono. Jeżeli nakręcono to kraju gdzie jest to legalne polski sąd nie może nic zrobić. Poza tym mało kto interesuje się tym tematem w polskich służbach przez trudność udowodnienia + trudność w podpięciu pod prawo bo nie ma tego w prost zakazanego w prawie
Poza tym udostępniono jedynie adres konta Apple które miał podpięte... A resztę danych dało Apple. Gdzie jeżeli to był terrorysta to dobrze. Telegram którego tak wiele osób tu promuje przekazuje wszystkie dane do FSB...
Albo chiński telefon i szpiegowanie przez Chiny albo telegram i rosyjskie służby...
art 202 kodeksu karnego, art 6 2 pkt 16 ustawa o ochronie zwierzątW sumie chętnie bym więcej poczytał o prawie i co wolno i nie wolno. Można prosić o źródło gdzie więcej poczytam?
Umarzana w związku z brakiem twardych dowodów, co do jawności to zawsze decyduje sąd i różnie bywa. Nieudolność takich postępowań jest zazwyczaj związana z tym kto je przygotowuje, abwera jest skuteczna.Ogólnie spraw o tego typu "znęcanie się" jest dużo. Ale większość jest umażana. Tak samo z rozpowszechnianiem. Tak tylko wspomnę że przebieg tych spraw jak się nie mylę niemal zawsze jest niejawny
Czyli prasa i osoby postronne nie mają prawa wstępu. Na zwykłą rozprawę nawet rozwodową możecie sobie iść powiedzieć i popatrzeć
Nie łapią się, chodzi o zwykle powiedzmy dzieła jak się nie mylęAle rozumiem że za tworzone własnoręcznie artworki, grafiki erotyczne ze zwierzakami nie karają? Twórczość własna nie łapie się pod paragraf czy to zależy od interpretacji sądu? Bo gdyby mieli za wszystko łapać to musieli by założyć sprawy sporej ilości grafików z japonii, niemal całości rule34 i sporej części użytkowników deviantarta o ej-ajowcach na ZV nie wspominając.
Btw namnożyło się ich w galerii od groma, tacy pseudo artyści co niby grafiki robią a sami własnych szkiców i projektów nie mają. W przeróżnej grafice siedzę od lat i choć konwertuję niektóre swoje ilustracje na AI to sam podchodzę do tego nieco krytycznie bo jednak bazuję na własnych szkicach pokolorowanych i przygotowanych od podstaw. Nie tłukę maszynowo generycznego porno badziewia wyklikanego na klawiaturze z promptów. Co to za artysta co sam narysować nic nie potrafi? Gdzie ta stara szkoła gdy w galerii rządził Turria lub Gusmaro Lopez albo chłopaki co arty 3D robili.
Seb