Od kilku lat ja moja zona i masz owczarek tworzymy zgrany tercet Jakis czas temu spacerujac poznym wieczoren po alejkach naszych ogradow dzialkowych dostrzeglismy jedna z sasiadek jak wali swojemu kubdelkowi Znalismy sie z nia wczesniej ale nie byla to bliska znajomosc Na drugi dzien zaprosilismy ja na grilla do nas Po kilku piwach zaczeslisy z nia delikatnie rozmawiac Byla bardzo zdziwiona i bardzo zdenerwowana Wzielismy ja do naszej altany i moja zonka obciagnela naszemu psiakowi Sasaidka patrzyla w milczeniu a na koncu powiedziala ze musi isc i wyszla, Myslelismy ze juz wszystko stracone a tu na nastepny weekwnd ona mowi ze zaprasza nas do siebie i naszego pupila tez Zaczelismy rozmawiac i ona przeprosila za swoje zachowanie i otworzyla sie Potem wszystko polecialo jak z nut zabawa byla dluga i intensywna Jej kundelek nie ma duzego ale masz Max ma Jak jej zapakowal to jej oczy na wierzch wyszly )) Zabawe skonczylismy cos kolo 2 w nocy Panie zadowolone psy tez a i ja po naszych pupilach zamoczylem