ExDog
Tourist
Zastanawiam się nad tym od dłuższego czasu. Czy mogę uważać się za osobę heteroseksualną wiedząc, że od lat i od samego początku gdy tylko poznałem czym jest animal pociągały mnie wyłącznie samce? Psy? Ogiery ? Odpowiedź wydawałaby się prosta: jesteś biseksualny. Prawda? Nie potrafię się pogodzić z tą myślą i zastanawiam się czy jest jakieś określenie mojej orientacji w dzisiejszych czasach. Wszystko rozchodzi się o to czy orientację można/powinno się rozdzielać jeśli chodzi o życie prywatne, to zwykłe oraz zwierzęce. Pociągają mnie w ludziach wyłącznie kobiety i nigdy nie przeszła mi nawet chęć spróbowania z facetem. Jeśli chodzi natomiast o zwierzęta, to tutaj jest kompletnie na odwrót. Gdybym był bi, to mężczyźni również powinni mnie pociągać, a tak nie jest nawet odrobinę. Podsumowując: w relacji ludzkiej hetero, zwierzęcej gej. Jest na to jakaś określona nazwa dla orientacji?