• Suddenly unable to log into your ZooVille account? This might be the reason why: CLICK HERE!

Spółkowanie czy dominacja

siergiej31

Tourist
O ile sytuacja, w której pies pokrywa człowieka jest w miarę klarowna, a argumenty typu że to jest gwałt na psie wynikają z ostatnim laty modnej absurdalnej definicji słowa gwałt i traktowania psa jak ludzkie dziecko, to sytuacja w drugą stronę, kiedy człowiek pokrywa psa budzi już pewne moralne zastrzeżenia.
Trudno jest jednoznacznie określić, czy pies "daje się" dla samego spółkowania, czy po prostu ulega dominacji i nie sprawia mu to przyjemności.

Jakbyście rozwiali u osoby sceptycznej tego rodzaju wątpliwości?
 
O ile sytuacja, w której pies pokrywa człowieka jest w miarę klarowna, a argumenty typu że to jest gwałt na psie wynikają z ostatnim laty modnej absurdalnej definicji słowa gwałt i traktowania psa jak ludzkie dziecko, to sytuacja w drugą stronę, kiedy człowiek pokrywa psa budzi już pewne moralne zastrzeżenia.
Trudno jest jednoznacznie określić, czy pies "daje się" dla samego spółkowania, czy po prostu ulega dominacji i nie sprawia mu to przyjemności.

Jakbyście rozwiali u osoby sceptycznej tego rodzaju wątpliwości?
Nie rozwiewałbym, utrwalam w sobie pogląd, że te przyjemności tylko dla kobiet.
 
Człowiek kryjący sukę, ta sytuacja ma dwa aspekty: fizyczny i psychologiczny. Fizyczny, bo o ile praktycznie każda kobieta jest w stanie przyjąć w siebie psa (oczywiście z wyjątkami), to nie każda suczka jest w stanie znieść bez uszkodzeń dużego, ludzkiego penisa. Psychologiczny, bo samiec psa jest gotowy kryć prawie zawsze, pobudza go biochemia feromonów albo mechaniczna stymulacja, zaś suki mają cykle gotowości do krycia bezpośrednio skorelowane z okresami płodności, a i to nie w całym czasie trwania cieczki.
 
Człowiek kryjący sukę, ta sytuacja ma dwa aspekty: fizyczny i psychologiczny. Fizyczny, bo o ile praktycznie każda kobieta jest w stanie przyjąć w siebie psa (oczywiście z wyjątkami), to nie każda suczka jest w stanie znieść bez uszkodzeń dużego, ludzkiego penisa. Psychologiczny, bo samiec psa jest gotowy kryć prawie zawsze, pobudza go biochemia feromonów albo mechaniczna stymulacja, zaś suki mają cykle gotowości do krycia bezpośrednio skorelowane z okresami płodności, a i to nie w całym czasie trwania cieczki.
Suka zatem nie może spółkować poza tymi cyklami?
 
To pytanie z cyklu "czy samochód bez paliwa nie może jechać?". Może, tylko ktoś go musi na siłę pchać.
 
To pytanie z cyklu "czy samochód bez paliwa nie może jechać?". Może, tylko ktoś go musi na siłę pchać.
Czy to popularna opinia? Dotychczas spotykałem się raczej z radą by zacząć od cyklu by oswoić sukę ze zbliżeniami, a nie że zbliżenie bez cyklu jest zawsze gwałtem.

Nie rozwiewałbym, utrwalam w sobie pogląd, że te przyjemności tylko dla kobiet.
W czym razi ciebie myśl, że facet może zostać pokryty przez psa?
 
zbliżenie bez cyklu jest zawsze gwałtem.
Bo, nie musi być, choć często jest. Wystarczy poczytać orzeczenia weterynarzy w przypadku suk odebranych osobom, które wykorzystywały je seksualnie. Po prostu poza okresami gotowości suka będzie to odbierać jak każdą inną czynność nie związaną z podnieceniem seksualnym. Ba, z ulubionym właścicielem może to nawet lubić, jak szczotkowanie, czyszczenie uszu czy obcinanie pazurów.
 
Faktem jest że nikt nie zarzuci komuś jeśli jego pies go kryje, że go do tego zmusza.
 
Mylisz się, dzisiaj większość "światłych" ludzi uważa to za gwałt, ponieważ pies "nie może wyrazić zgody", a "seks bez zgody to gwałt".
No ale jeśli suka przysuwa się do penisa człowieka i odsuwa ogon, a pies skacze na człowieka i penetruje, i czasami nawet uda mu się trafić... To chyba jest forma zgody? Jak to widzisz?

No ale jeśli suka przysuwa się do penisa człowieka i odsuwa ogon, a pies skacze na człowieka i penetruje, i czasami nawet uda mu się trafić... To chyba jest forma zgody? Jak to widzisz?
Albo na przykład ktoś robi minetę suce i wali sobie i potem po prostu spuszcza się na jej cipkę, brzuch itp. Czy ona w ogóle zauważy, że to miała być czynność dla człowieka seksualna? W sensie coś innego niż na przykład ubieranie jej w sweterek na spacer w zimnie, strzyżenie żeby wyglądała ładniej dla właściciela, drapanie po brzuszku... ;)
 
To będzie zawsze sprawa dyskusyjna, co można, a czego nie można robić i dotyczy to nie tylko zwierząt, ale i kwestii między ludźmiddddd.jpg
 
No ale jeśli suka przysuwa się do penisa człowieka i odsuwa ogon, a pies skacze na człowieka i penetruje, i czasami nawet uda mu się trafić... To chyba jest forma zgody? Jak to widzisz?


Albo na przykład ktoś robi minetę suce i wali sobie i potem po prostu spuszcza się na jej cipkę, brzuch itp. Czy ona w ogóle zauważy, że to miała być czynność dla człowieka seksualna? W sensie coś innego niż na przykład ubieranie jej w sweterek na spacer w zimnie, strzyżenie żeby wyglądała ładniej dla właściciela, drapanie po brzuszku... ;)
Ty mi nie musisz tego tłumaczyć, ja jedynie przedstawiłem obecne irracjonalne stanowisko większości społeczeństwa Zachodniego.

Przyjęcie, że brak zgody to gwałt, jest usunięciem zasady domniemania niewinności.
Gwałt jest to przełamanie czyjejś woli. Akt seksualny z kimś bez jego oficjalnej zgody nie oznacza z góry, że przełamaliśmy wolę tej osoby.
Twierdzić że brak zgody to gwałt, o tak, jakby uznać że zabranie ze stołu 5zł które należy do matki, nie pytając jej o pozwolenie, jest kradzieżą za którą dziecko powinno iść do poprawczaka.
Cały proces adorowania i podrywania jest formą przełamywania pewnego umyślnie stawianego oporu. Twierdząc, że brak zgody to gwałt, trzeba by uznać każdy akt podrywu za gwałt.

Natomiast przyjęcie, że zwierze nie może wyrazić zgody, jest obdarciem go z jego woli, traktowaniem go jak bezrozumnego, albo jak ludzkie dziecko które jest niedojrzałe płciowo.

Podobnie sporo animalsów uważa, że zachęcanie psa do lizania człowieka za pomocą masła orzechowego, jest wykorzystaniem seksualnym tegoż psa.
To kolejny nonsens, pies liże masło orzechowe bo mu ono smakuje, to że człowiek odczuwa satysfakcję seksualną o której pies nie wie, nie oznacza że seksualność psa została tutaj w jakiś sposób naruszona.
 
...brak zgody to gwałt, o tak, jakby uznać że zabranie ze stołu 5zł które należy do matki, nie pytając jej o pozwolenie, jest kradzieżą za którą dziecko powinno iść do poprawczaka...
Serio? Chyba faktycznie musisz tak myśleć, bo jak na trolling to zbyt głupie.
 
Serio? Chyba faktycznie musisz tak myśleć, bo jak na trolling to zbyt głupie.
Ja ci nie każę tego zrozumieć ale odrobina kultury by się tobie przydała. Przez definicję gwałtu jako seks bez zgody w Szwecji dosłownie niewinni mężczyźni idą do więzienia, jeżeli dla ciebie tak być powinno to świadczy jedynie o tobie.

Może ujmę to inaczej;
jako że pracuję z ludźmi regularnie zdarza mi się otrzymać komplement odnoszący się do mojej fizyczności. O ile komplementujący jest dla mnie fizycznie atrakcyjny, nie stanowi to dla mnie problemu a jest to raczej miłe, kiedy zaś komplementujący jest dla mnie fizycznie odpychający jego komplement jest dla mnie obrzydliwy, jest to w takim wypadku dla mnie molestowanie seksualne (które z grzeczności znoszę).
Aczkolwiek, jest to molestowanie nie dla tego, że nie wyraziłem na nie zgody, tylko dla tego że chcę by tego nie robił.
Brak wyrażonego w stosunku do czegoś poparcia nie równa się automatycznie z bycia temu czemuś przeciwnym.
Jest to różnica subtelna, acz zasadnicza niezrozumienie której daje bardzo wyraźne skutki.

Jeżeli uważasz inaczej, będąc konsekwentnym musiał być będąc na randce przystąpić do pocałunku zaczynając od pytania "czy wyraża pani/pan zgodę na intymny akt w postaci zbliżenia do siebie naszych warg?".

Uznanie że seks bez zgody to gwałt, jest traktowaniem kobiety jako bezwolnego przedmiotu, który mężczyzna sobie bierze. Jest to ustawienie mężczyzny z góry jako agresora, domyślnie jako winnego.

Jakby ktoś miał wątpliwości co do mojej postawy, to jeżeli ode mnie by to zależało, to za faktyczny gwałt ustalił bym karę dożywocia (oraz taką samą karę za fałszywe oskarżenie o gwałt, obecnie praktycznie jest to bezkarne).
 
Back
Top